Jesteśmy rodziną, która próbuje łączyć pracę z podróżami – małymi i dużymi.

Zanim pojawiły się dzieci zdążyliśmy zobaczyć kilka miejsc na świecie sami. Gdy w nasze życie wtargnął huragan zwany chłopakami – bliźniakami – kulkami nie chcieliśmy przerywać tego co zaczęliśmy 🙂 Czasem lubimy jednak pojechać gdzieś sami 🙂

Maciek i Miłosz – w swoją pierwszą większą podróż polecieli mając 6 miesięcy do Rzymu, mając 10 miesięcy do Andaluzji. Gdy chłopcy skończyli 16 miesięcy zabraliśmy ich do Singapuru i Tajlandii. Co dalej? Zobaczymy…

Marta – uzależniona od słońca, z wiecznym zdaniem na ustach „a może byśmy pojechali tu i tu?” 🙂

Mirek – uzależniony od wszelakiej wody, najchętniej zaszyłby się nad wielką wodą lub pływał łodzią, ale także głos rozsądku w planowaniu wyjazdów.