Lankijski chill out
Po 10 dniach jeżdżenia po wyspie z Anthony’m wreszcie dojechaliśmy nad ocean, aby kilka dni relaksować się nic nie robieniem na plaży. Przynajmniej taki był cel. Zaczęliśmy od południa wyspy, a dokładnie od miasteczka Tangalla. Nasz „resort” usytuowany był daleko od centrum, ale nam to nie przeszkadzało. Nie mieliśmy zamiaru odwiedzać miasta. Zatrzymaliśmy się w Mawella Beach Resort. Otoczenie tego…